W ciągu ostatnich dwóch lat zaobserwowaliśmy ogromne społeczne zainteresowanie kryptowalutami. Bitcoiny i inne cyfrowe waluty są dla inwestorów i interesantów czymś więcej niż tylko enigmatycznym cyfrowym pieniądzem. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że technologia blockchain nadal jest dla wielu nieznana. W związku z tym kryptowaluty jeszcze przez wiele lat pozostaną bliżej niezgłębionym tematem. Mimo wszystko nie możemy odmówić kryptowalutom tego, że przyciągają znacznie więcej uwagi w dzisiejszych czasach. W samym 2020 roku łączna wartość kryptowalut wzrosła ponad trzydziestokrotnie. Liczba ta mówi sama za siebie. Bitcoin jest jednym z pierwszych trendów wśród kryptowalut. Prawdopodobnie dlatego dziś cieszy się tak pozytywnym odbiorem na tle innych projektów. Mimo wszystko pamiętajmy o tym, że wśród kryptowalut mamy do czynienia z dziesiątkami tokenów. Do najpopularniejszych należy dziś Litecoin, Monero, Ethereum, a także wiele więcej. Omówimy dziś jedną z popularnych procedur w świecie kryptowalutowym. Mowa o wypalaniu monet.

Kilka niezbędnych informacji

W kategorii kryptowalut posługujemy się pojęciem, które opisuje wypalenie monety. Co ono jednak oznacza? Wypalenie monety ma miejsce wtedy, gdy wysyłamy token danej kryptowaluty lub jego część na konto, z którego nie będzie można następnie skorzystać. Taki proces wypalania usuwa zatem część tokenów z systemu kryptowalutowego. Ma to jeden cel. Zwiększenie rzadkości w danym systemie kryptowalutowym. Wypalania tokenów kryptowalutowych postrzegamy jednak w bardzo różny sposób. Niektórzy są zwolennikami, inni wręcz przeciwnie. Mimo wszystko trzeba przyznać, że jest to bardzo opłacalny sposób na walidację systemu blockchain.

Fot.Pixabay

Jak wytłumaczymy proces wypalania tokenów niewtajemniczonym?

Waluty cyfrowe istnieją jedynie w formie wirtualnej. Mimo wszystko istnieje sposób na usunięcie pewnej ilości tokenów z systemu kryptowalutowego. Proces ten znany jest nam jako coin burning. Podczas wypalania monet górnicy, jak i programiści zmniejszają ilość kryptowaluty w projekcie. Z tego, co nam wiadomo rezultat takiego działania może być dwojaki. Kiedy wypalimy pewną ilość tokenów z systemu, możemy spowolnić stopę inflacji lub całkowicie odmienić podaż danej kryptowaluty. W jaki sposób dokonujemy wypalania? Kontrolowanie tokenów kryptowalutowych po ich wydobyciu nie należy do najprostszych czynności. Usuwanie tokenów jest jednak możliwe. Tokeny usuwamy w momencie, w którym wyślemy je na adresy, do których nikt nie ma dostępu. Zwykle charakteryzują się one niedostępnym kluczem prywatnym. Po wysłaniu tokenów na tego rodzaju adresy sprawiamy, że nikt nie może uzyskać do nich dostępu. Innymi słowy, wypadają z obiegu.

Jak prezentuje się wypalanie monet od zaplecza?

Pomimo tego, co niektórzy uważają za słuszne, wypalanie monet to nie koncepcja, która została opracowana z myślą o kryptowalutach. Ze zjawiskiem wypalania monet mieliśmy już do czynienia na wielu giełdach. Mowa o odkupowaniu akcji giełdowych przez spółkę notowaną na giełdzie. Każda spółka, która może sobie na to pozwolić z uwagi na finanse, może odkupić swoje akcje. Dzięki temu sprawiają, że na ogólnodostępnej giełdzie mamy dostęp do o wiele mniejszej ilości akcji. Za sprawą tego akcje stają się o wiele bardziej wartościowe. Po zmniejszeniu łącznej liczby akcji dostępnej w obrocie giełdowym bardzo często mamy do czynienia ze wzrostem ceny. Dzięki tej prostej zagrywce widzimy, że wypalanie wartości w systemie przyczynia się do poprawy zysków. Jest to technika, którą możemy użyć na wielu różnorodnych płaszczyznach. Analogicznie do giełdy, gdy wypalimy pewną ilość tokenów kryptowalutowych, zwiększamy ich rzadkość. Mamy wówczas nadzieję na to, że z uwagi na mniejszą dostępność staną się droższe.

Fot.Pixabay

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here