Bitcoin już od ponad 12 lat oferuje nam bezpieczny sposób na przesyłanie pieniędzy w sieci. Dzięki niemu korzystamy z prostej do zrozumienia, zdecentralizowanej sieci. Przejrzysty zestaw reguł, który minimalizuje szanse na oszustwo, sprawia, że coraz więcej osób chętnie sięga po kryptowaluty. Dla wielu z nas bitcoin oferuje przejrzysty sposób na wprowadzenie alternatywy dla pieniądza fiducjarnego. Czy powinniśmy jednak spodziewać się dalszego wzrostu związanego z zainteresowaniem tej kryptowaluty? W jaki sposób możemy rozumieć zatem samą wartość cyfrowego pieniądza? Skąd czerpie on swoje zyski?
Na początek wytłumaczymy, dlaczego waluty mają wartość
Waluty niezależnie od tego, jakie mają pokrycie, są użyteczne do momentu, w którym przechowujemy za ich pomocą jakiś kapitał. Oznacza to, że waluta bez względu na jej pochodzenie stanowi zwykle bezpieczną przystań dla pewnych dóbr materialnych. Inaczej jest dla nas odzwierciedleniem tego, co za nią nabędziemy. Nie inaczej jest dziś w przypadku kryptowalut, czyli cyfrowego pieniądza. Na przestrzeni dekad w wielu społeczeństwach doświadczyliśmy jednak wielokrotnego upadku waluty fiducjarnej. Od czasu do czasu mieliśmy też do czynienia ze złotem, srebrem lub innymi metalami szlachetnymi w ramach środków płatności. Taka ekonomia była szczególnie popularna dawno temu w starożytności, gdzie bito monety ze srebra i złota. Mimo wszystko dziś nasza technologia nieustannie brnie do przodu. Nie musimy już wymagać od innych noszenia złotych monet, ziaren wartościowej rośliny lub wielu plików banknotów. Dzisiejsze pieniądze z łatwością każdy z nas może zapisać technologią blockchain. Wielu miłośników cyfrowych rozwiązań ufa temu, że bitcoin niegdyś wyprze banknoty.
Jak dzisiaj prezentują się społeczne nastroje dotyczące rozwiązań ekonomicznych
Z czasem, gdy kraje zaczęły opuszczać standardy płatnicze powiązane z metalami szlachetnymi, wytworzyliśmy waluty, które nie potrzebują materialnego pokrycia. Emitowane dzisiaj przez rządy waluty nie są wspierane bezpośrednimi towarami. Co za tym idzie, jednostki pieniężne, które znamy w formie papierowej, również popieramy głównie wiarą. Główną różnicą między nimi i kryptowalutami jest to, że banknoty są popierane przez dzisiejsze rządy. Niestety przeważająca część walut w dzisiejszych czasach to banknoty fiducjarne. Niektórzy stwierdzili nawet, że tego typu rozwiązanie jest najbardziej podatne na to, aby przetrwać próbę czasu.
Najważniejsze aspekty, które sprawiają, że waluta działa
Kluczem do utrzymania wartości waluty jest podaż. Kiedy wygenerujemy zbyt dużą podaż pieniądza, sprawimy, że ceny towarów wzrosną. W ten sposób społeczeństwa i rządy tworzą załamania gospodarcze, które eliminują wartości pieniądza bez pokrycia. Jedną z koncepcji makroekonomicznych jest odniesienie się do roli podaży pieniądza, aby jego wzrost wiązał się z nabywaniem dóbr. Kiedy mamy do czynienia z walutami fiducjarnymi, rządy bardzo często drukują dodatkowe pieniądze bez pokrycia. Jest to pewien sposób na wdrożenie kontroli niedoboru. Niestety rządy tworzą wówczas inflację, która obniżą bezpośrednie wartości waluty fiducjarnej. Bitcoin, jak i altcoiny znacznie różnią się w tym przypadku od walut fiducjarnych. Oscylują one w zupełnie innych wskaźnikach wartości.
Podzielność i użyteczność pieniędzy
Podzielność waluty jest prawdopodobnie kolejnym z najważniejszych aspektów, które musimy wziąć pod uwagę. Aby waluty fiducjarne funkcjonowały prawidłowo, dokonujemy podziałów, które umożliwiają wymianę banknotów na wszystkie inne dobra. Mówimy tutaj zarówno o dobrach materialnych, jak i o niezbędnych usługach świadczonych w społeczeństwie. Dodatkowo jedna waluta fiducjarna zwykle spełnia wymogi, które umożliwiają nam zamianę jej na inną walutę. Oznacza to, że musimy zadbać o elastyczność waluty, aby była w pełni podzielna. Dzięki temu tworzymy funkcje związane z użytecznością. Może jednak mówić o tych funkcjach jedynie wtedy, gdy walutę fiducjarną z roku na rok wymienimy na taką samą ilość towarów i usług.